Już 9 sierpnia zainaugurowane zostaną rozgrywki angielskiej Premier League. Zdaniem wielu, najatrakcyjniejszej do oglądania ligi piłkarskiej na świecie. A jak pokazał ostatni sezon europejskich pucharów – ligi obecnie również najsilniejszej.
Angielska dominacja w Europie
Pewnie każdy z czytających te słowa piłkarskich kibiców nadal ma żywo w pamięci przebieg i zakończenie poprzedniej edycji Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Ale zdarzyła się rzecz tak bezprecedensowa, że przypominania nigdy za wiele. Otóż w finałach obydwu tych rozgrywek zagrały ze sobą drużyny z tej samej ligi – właśnie z angielskiej Premier League. W finale Ligi Mistrzów Liverpool FC pokonał Tottenham Hotspur 2:0, a w decydującym meczu Ligi Europy zmierzyły się ekipy nie tylko z tego samego kraju, ale nawet z tego samego miasta – londyńska Chelsea wygrała z Arsenalem Londyn 4:1. Trudno w tej sytuacji dziwić się, że to start rozgrywek ligowych w Anglii wywołuje najwięcej emocji i jest najbardziej wyczekiwany. Tym bardziej, że już poprzedni sezon Premier League był równie wyjątkowy, jak rozgrywki europejskich pucharów.
Manchester City i Liverpool FC znów w roli hegemonów?
Sezon 2018/2019 najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii upłynął pod znakiem rywalizacji o mistrzowską koronę pomiędzy drużynami Manchesteru City i Liverpoolu FC. Była to jednak rywalizacja na poziomie tak wysokim, jak nigdy dotąd. Dość powiedzieć, że „The Reds”, którzy tę rywalizację przegrali, są najlepszym pod względem ilości zdobytych punktów (97) wicemistrzem Anglii w historii, a nad trzecią w tabeli Chelsea uzyskali aż 25 punktów przewagi. Czy w zbliżającym się sezonie któraś z pozostałych drużyn włączy się do walki o tytuł, czy znów będziemy świadkami pasjonującego wyścigu ekip Pepa Guardioli i Juergena Kloppa? Wiele wskazuje na to, że bardziej prawdopodobny jest ten drugi scenariusz.
Superpuchar Anglii dobrym preludium do sezonu 2019/20 w Premier League

O niezwykle wyrównanym i wysokim poziomie dwóch najlepszych angielskich drużyn mogliśmy się po raz kolejny przekonać w minioną niedzielę, gdy stoczyły one bój o Tarczę Wspólnoty, czyli Superpuchar Anglii. 90 minut meczu na wypełnionym kibicami do ostatniego miejsca Stadionie Wembley w Londynie nie wystarczyło do wyłonienia zwycięzcy (padł remis 1:1) i o wszystkim musiały decydować rzuty karne, które lepiej egzekwowali piłkarze z Manchesteru. Pomimo, że obydwaj trenerzy nie podchodzili zbyt poważnie – przynajmniej w przedmeczowych deklaracjach – do tej rywalizacji, to i tak ich piłkarze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i stworzyli emocjonujące widowisko. A to musiało też zrobić wrażenie na pozostałych drużynach, aspirujących do walki o tytuł…
Rywale walczą z problemami zamiast o mistrzostwo Anglii?
Tym bardziej, że większość z potencjalnych rywali „The Citizens” i „The Reds” zamiast skupiać się na tym, jak zasypać przepaść dzielącą ich od liderów, musi zmagać się z własnymi problemami. I tak londyńska Chelsea, która w ubiegłym sezonie zajęła najniższe miejsce na podium, nie może wzmocnić swojego składu, gdyż nałożono na nią zakaz transferów. Jakby tego było mało, „The Blues” stracili też swojego niekwestionowanego lidera Edena Hazarda, który przeniósł się do Realu Madryt i napastnika Gonzalo Higuaina (przeszedł do Juventusu Turyn). Nie najlepiej dzieje się też w ekipie Tottenhamu Hotspur (czwarte miejsce w ubiegłym sezonie), o czym świadczą ostatnie wypowiedzi Mauricio Pochettino, który narzeka, że jako menedżer ma zbyt mały wpływ na politykę transferową klubu. Obrazu całości dopełniają konflikty na linii klub – kibice w Manchesterze United i Arsenalu Londyn. W obydwu przypadkach fani mają pretensje o zbyt małe zaangażowanie finansowe właścicieli klubów.
Manchester United kontra Chelsea Londyn hitem pierwszej kolejki Premier League
Odpowiedzi na pytania dotyczące mistrzowskiego tytułu uzyskamy najpewniej dopiero po którejś z ostatnich (jeśli nie ostatniej) kolejek, tymczasem zapowiadamy pierwszą serię spotkań nowego sezonu Premier League. Rozpocznie ją piątkowy mecz Liverpoolu FC z Norwich City (o 21.00 na Anfield), a zakończy niedzielne starcie Manchesteru United z Chelsea Londyn na Old Trafford (o 17:30). I to drugie spotkanie jest niewątpliwie hitem inauguracyjnej kolejki. Zwłaszcza, że dodatkowym smaczkiem będzie trenerska rywalizacja dwóch piłkarskich legend tych klubów: Ole Gunnara Solskjaera (Manchester United) i Franka Lamparda (Chelsea).
Adam Pisula