We wtorek i środę rozegrana zostanie pierwsza kolejka nowego sezonu Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, jak zakończyła się poprzednia edycja, ilu polskich piłkarzy zobaczymy tym razem w fazie grupowej i które spotkania pierwszej kolejki zapowiadają się najciekawiej.
Bayern i „Lewy” bronią tytułów
Z powodu przesunięcia w czasie wszystkich innych tegorocznych rozgrywek piłkarskich, faza grupowa nowej edycji Ligi Mistrzów także rozpoczyna się później. Zazwyczaj pierwsza kolejka odbywała się w połowie września, teraz inaugurację mamy w drugiej połowie października, a ponieważ ostatnia szósta kolejka zaplanowana została na 8-9 grudnia, czeka nas bardzo intensywna jesień z Ligą Mistrzów.
Mecze najlepszych europejskich drużyn klubowych będą się odbywały co tydzień, z jedyną dwutygodniową przerwą dla reprezentacji (Liga Narodów UEFA) w połowie listopada, pomiędzy trzecią a czwartą kolejką. Na luty i marzec 2021 przewidziano spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów (pierwsze mecze i rewanże), na kwiecień 2021 ćwierćfinały i pierwsze mecze półfinałowe.
W maju mają zostać rozegrane półfinałowe rewanże i wielki finał. Wraca więc tradycyjna formuła rozgrywek. Takie są w każdym razie plany UEFA, ale jak pokazał poprzedni sezon Ligi Mistrzów, w dobie pandemii koronawirusa nie należy zbytnio przywiązywać się do dalekosiężnych planów.
Przypomnijmy, terminarz poprzedniej edycji Ligi Mistrzów został zakłócony przez wybuch światowej pandemii już na etapie 1/8 finału. Cztery pary zdążyły rozegrać spotkania rewanżowe w marcu, pozostałe cztery mogły to uczynić dopiero na początku sierpnia i już bez obecności widzów na trybunach. Kolejne etapy nie były rozgrywane systemem pucharowym, a turniejowym. Ósemka ćwierćfinalistów została zgrupowana w Lizbonie, gdzie na stadionach Benfiki i Sportingu odbył się Turniej Finałowy Ligi Mistrzów. W jego ramach drużyny grały ze sobą w ćwierćfinałach i półfinałach po jednym meczu, w ten sposób wyłaniając uczestników wielkiego finału, którego zwycięzcą okazała się drużyna Bayernu Monachium, po pokonaniu Paris Saint-Germain 2:1.
Dla Bawarczyków był to już szósty triumf w rozgrywkach o tytuł najlepszej drużyny klubowej w Europie i wisienka na torcie znakomitego sezonu, w którym zdobyli także mistrzostwo i Puchar Niemiec. Z kolei Robert Lewandowski do tytułu króla strzelców Bundesligi dołożył miano najlepszego snajpera Ligi Mistrzów sezonu 2019/2020. „Lewy” zdobył 15 bramek i z ogólnym dorobkiem 68 goli znajduje się na czwartym miejscu w klasyfikacji wszechczasów Ligi Mistrzów (za Cristiano Ronaldo, Leo Messim i Raulem).
Szóstka Polaków w Lidze Mistrzów
Robert Lewandowski będzie też oczywiście najbardziej znanym i rozpoznawalnym polskim piłkarzem w nowej edycji Ligi Mistrzów. Niestety przyzwyczailiśmy się już do tego, że zamiast kibicować naszej drużynie w elitarnych rozgrywkach, jesteśmy skazani na trzymanie kciuków za zagraniczne zespoły z Polakami w składzie. Tylko trzy razy w historii Ligi Mistrzów polski klub występował w fazie grupowej: w sezonie 1995/1996 Legia Warszawa, w sezonie 1996/1997 Widzew Łódź i w edycji 2016/2017 ponownie stołeczny zespół.
Tym razem mamy szansę zobaczyć na boisku podczas meczów Champions League sześciu polskich piłkarzy. Oprócz Roberta Lewandowskiego, w grupie A zagrają też dwaj zawodnicy Lokomotiwu Moskwa: Maciej Rybus i Grzegorz Krychowiak. W grupie F w barwach Borussii Dortmund będzie występował Łukasz Piszczek. Natomiast w grupie G będziemy mieli dwóch w piłce nożnej: Wojciecha Szczęsnego (Juventus Turyn) i Tomasza Kędziorę (Dynamo Kijów). Obaj powinni być uczestnikami pierwszego „polskiego” meczu w nowej edycji Ligi Mistrzów, bowiem już we wtorek o godzinie 18:55 Dynamo podejmie Juventus.

Szlagierowe mecze finalistów Ligi Mistrzów
Spotkanie w Kijowie nie będzie jednak największym hitem pierwszej kolejki Champions League. Tak się złożyło, że będą nimi mecze finalistów poprzedniej edycji. We wtorek o 21:00 Paris Saint-Germain zagra na Parc des Princess z Manchesterem United, a w środę o tej samej godzinie Bayern Monachium będzie gościł na Allianz Arena drużynę Atletico Madryt.
Sierpniowy finał Ligi Mistrzów edycji 2019/2020 był jak dotąd największym osiągnięciem paryżan w tych rozgrywkach. „Czerwone Diabły” po tytuł najlepszej klubowej drużyny w Europie sięgały za to już trzykrotnie, po raz ostatni w 2008 roku, ponadto dwukrotnie (2009, 2011) przegrywały w finale. Obecny sezon w lidze krajowej lepiej zaczęli jednak podopieczni trenera Thomasa Tuchela, którzy wprawdzie dwa pierwsze mecze francuskiej Ligue 1 przegrali, ale potem pięć kolejnych wygrali i są na drugim miejscu w tabeli. Gorzej wygląda to w przypadku drużyny trenera Ole Gunnara Solskjaera, która z czterech meczów angielskiej Premier League dwa wygrała, dwa przegrała i znajduje się dopiero na 14. miejscu.
Co ciekawe, angielski zespół przegrywał u siebie, a wygrywał na wyjeździe, co brzmi intrygująco w kontekście dotychczasowych spotkań Manchesteru United z PSG. W sezonie 2018/2019 obydwa zespoły zmierzyły się ze sobą w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na Old Trafford mistrzowie Francji wygrali 2:0, ale w Paryżu przegrali 1:3 i to „Czerwone Diabły” awansowały do ćwierćfinału. Drugim smaczkiem wtorkowego hitu jest osoba Edinsona Cavaniego. Urugwajski napastnik po siedmiu sezonach spędzonych na Parc des Princess przeniósł się w letnim okienku transferowym na Old Trafford. Ze względu na obowiązkową kwarantannę nie mógł uczestniczyć w czterech pierwszych kolejkach Premier League, ale teraz jest do dyspozycji trenera i być może zadebiutuje w nowych barwach na boisku swojego byłego klubu.
Środowy hit Ligi Mistrzów będzie, podobnie jak ten wtorkowy, spotkaniem „sytego” z „głodnym”. O sześciu triumfach Bayernu Monachium już pisaliśmy, natomiast Atletico Madryt nie ma na koncie ani jednego, chociaż aż trzy razy występowało w finale, po raz ostatni w 2016 roku. W obecnym sezonie ligowym obydwie drużyny zdążyły już zanotować wpadki. W przypadku podopiecznych trenera Diego Simeone były nimi dwa bezbramkowe remisy w LaLiga (z SD Huesca i Villareal), w przypadku zespołu trenera Hansi Flicka porażka 1:4 z Hoffenheim w Bundeslidze. Bilans bezpośrednich spotkań lepszy mają Bawarczycy, którzy trzy razy wygrali, raz zremisowali i dwa razy przegrali (bramki 8:4). Po raz ostatni obydwa kluby rywalizowały w Lidze Mistrzów w fazie grupowej edycji 2016/2017 i tutaj bilans jest idealnie równy – w Madrycie 1:0 wygrali „Los Colchoneros”, w Monachium takim samym rezultatem lepsi byli „Die Roten”, a jedynego gola zdobył Robert Lewandowski. Czy w środę nasz napastnik znów trafi do bramki zespołu z Madrytu? W Bundeslidze zdobył już 7 bramek i prowadzi w klasyfikacji strzelców. Pora otworzyć konto w nowym sezonie Ligi Mistrzów.
Adam Pisula
Kursy na Ligę Mistrzów znajdziesz w STS! ⚽