Dzień 14 lipca, zwany „Dniem Bastylii”, to najważniejsze święto narodowe we Francji, upamiętniające początek Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która doprowadziła do obalenia w tym kraju monarchii absolutnej. Kolarze uczestniczący w 109. edycji Tour de France uczczą to święto, biorąc udział w iście królewskim etapie „Wielkiej Pętli”, zakończonym słynnym podjazdem pod Alpe d’Huez. Sprawdź naszą zapowiedź i typy bukmacherskie!
12. etap Tour de France: Biancon – Alpe d’Huez (165,1 km)
Trasa
Na czwartkowym etapie Tour de France, od samego początku kolarze nie mogą liczyć na odrobinę odpoczynku po ciężkich środowych zmaganiach, bowiem znów – tylko że z drugiej strony od miasteczka Biancon – będą musieli wspiąć się na wysokość 2 642 metry n.p.m. na przełęcz Col du Galibier (z tej strony podjazd ma 23 kilometry długości o średnim nachyleniu 5,1%).
Po niespełna 50-kilometrowym zjeździe, po drodze pokonując także po raz drugi przełęcz Col du Telegraph (1 564 m n.p.m), peleton (a raczej już grupki kolarzy) czeka kolejne wyzwanie – przełęcz Col de la Croix de Fer (2 067 m n.p.m.). Ten podjazd liczy sobie 29 kilometrów, a średnie nachylenie wynosi 5,2%.
Po 30 kilometrach zjazdu i około 10-kilometrowym płaskim odcinku, nastąpi finałowa tego dnia wspinaczka – legendarnymi już serpentynami, na których można doliczyć się 21 zakrętów, pod położoną na wysokości 1 850 m n.p.m. stację narciarską Alpe d’Huez (13,8 kilometra o średnim nachyleniu 8,1%).
Suma przewyższeń na liczącej tylko 165 kilometrów trasie wynosi aż 4 600 metrów, co najlepiej świadczy o skali trudności, jaka czeka na 12. etapie uczestników Tour de France.
Faworyci
Tak jak można było się spodziewać, środowy etap Tour de France był bardzo emocjonujący i przyniósł ataki na pozycję lidera wyścigu – Tadeja Pogaćara. Najsilniejszy tego dnia okazał się jego najgroźniejszy rywal – Duńczyk Jonas Vingegaard, który jako pierwszy dojechał do mety, z wystarczającą przewagą, żeby odebrać Słoweńcowi żółtą koszulkę lidera „Wielkiej Pętli”.
W klasyfikacji generalnej Pogaćara wyprzedził jeszcze Francuz Romain Bardet, a tuż za nim z niewielkimi stratami znajdują się: Brytyjczycy Geraint Thomas i Adam Yates, drugi na środowym etapie Kolumbijczyk Nairo Quintana oraz kolejny Francuz David Gaudu.
Ostatni z wymienionych traci do nowego lidera trochę ponad 3 minuty, a następni kolarze z klasyfikacji generalnej już ponad siedem minut. Dlatego to w wymienionej wyżej siódemce należy szukać kandydatów do wygrania całej 109. edycji Tour de France. A ponieważ 12. etap jest niemal tak samo wymagający, jak ten środowy, powinno na nim dojść do kolejnej rozgrywki pomiędzy faworytami.
Kto tym razem okaże się najsilniejszy? W zakładach bukmacherskich STS najwyżej stoją akcje Jonasa Vingegaarda – kurs 4.50 i Tadeja Pogaćara – kurs 6.00.
Kursy na kolarstwo znajdziesz w STS! Odbierz bonusy bukmacherskie i typuj swoich faworytów!
- Polacy w Tour de France 2022. Na razie bez rewelacji
- Tour de France 2022, czyli z Kopenhagi do Paryża. Kto faworytem do zwycięstwa?
Kiedy i gdzie oglądać etap?
- Czwartek, 14 lipca 2022
- Eurosport 1, 12:55 – 18:45