Po remisie w pierwszym meczu między Romą a Leicester City, wszystko pozostaje otwarte. Nieco większe szanse na awans do finału Ligi Konferencji daje się rzymianom, ale Anglików też nie można skreślać. Czy Leicester uda się zdobyć Wieczne Miasto? A może to wyjadacz Jose Mourinho dotrze do kolejnego finału? Sprawdź nasze typy!
W skrócie:
- W pierwszym meczu tych drużyn padł remis 1:1.
- Roma nie przegrała u siebie żadnego z ostatnich 10 spotkań.
- Leicester wygrało tylko 1 z poprzednich 7 meczów wyjazdowych.
- Kurs na awans Romy wynosi 1.61, przy kursie 2.33 na Leicester.
Roma vs Leicester City. Typy bukmacherskie
Roma awansuje do finału | 1.61 | Rzymianie świetnie grają u siebie, gdzie nie przegrali w 10 ostatnich meczach. | ||
Gospodarze zdobędą co najmniej 2 gole | 2.24 | Leicester to mocny rywal, ale w domowych meczach w LK Roma strzela średnio ponad 3 gole na mecz. | ||
Leicester trafi do siatki | 1.46 | Choć „Lisy” słabo ostatnio grają na wyjazdach, to w każdym z ostatnich 6 takich spotkań zdobywali bramki. | ||
Roma jako pierwsza strzeli gola | 1.81 | Działo się tak w 9 z 13 meczów Romy w europejskich pucharach w tym sezonie. |
Roma i Leicester mają podobny potencjał, choć Włosi są zespołem nieco bardziej doświadczonym. Mają też na swojej ławce słynnego Jose Mourinho, który w niejednym finale już w karierze grywał. Co więcej, Portugalczyk w 9 spotkaniach z trenerem „Lisów”, Brendanem Rodgersem, przegrał tylko raz. Pod wodzą Mourinho Roma nie przegrała żadnego z ostatnich 10 meczów u siebie, podczas gdy Leicester wygrało tylko 1 z 7 ostatnich wyjazdów. Nie dziwi, że kurs na awans „Giallorossich” wynosi 1.61.
Co więcej, w 5 spotkaniach Ligi Konferencji, które rzymianie rozegrali u siebie, zdobyli oni 16 bramek. Daje to nieco ponad 3 gole na mecz, choć „Lisom” trudno będzie mimo wszystko strzelić tyle goli. Realny jednak wydaje się scenariusz, w którym Roma pokonuje angielskiego bramkarza dwa razy. Kurs na takie zdarzenie jest zachęcający, bo wynosi 2.24. Leicester nie można jednak całkowicie skreślać. Choć na wyjazdach radzi sobie słabo, w 6 ostatnich meczach w delegacji zawsze trafiało do siatki.
Roma – licząc też dwumecz eliminacyjny – rozegrała w tym sezonie już 13 spotkań w europejskich pucharach. Aż 9 razy wychodziła w nich na prowadzenie, także w pierwszym meczu z Leicester. Teraz będzie grała u siebie, więc szanse na to, że i tym razem otworzy wynik, rosną. Można to obstawić po kursie 1.81.
Jesteś fanem piłki nożnej? Kursy na Ligę Konferencji znajdziesz w STS! Odbierz bonusy bukmacherskie i typuj faworytów!
Kursy aktualne na 02.05.2022
Czytaj także:
- Sprawdź typy na Ligę Konferenecji Europy!
- Jak obstawiać mecze? Wszystko o typowaniu w zakładach bukmacherskich
- Feyenoord Rotterdam vs Olympique Marsylia. Czy Milik przybliży się do finału?
Aktualna forma
AS Roma
Roma – Bologna | 0:0 | 01.05.2022 | Serie A |
Leicester City – Roma | 1:1 | 28.04.2022 | Liga Konferencji |
Inter Mediolan – Roma | 3:1 | 23.04.2022 | Serie A |
Napoli – Roma | 1:1 | 18.04.2022 | Serie A |
Roma – Bodo/Glimt | 4:0 | 14.04.2022 | Liga Konferencji |
„Giallorossi” nie wygrali żadnego z ostatnich 4 meczów, co może niepokoić. Oczywiście rywale byli mocni – Napoli, Inter i Leicester. Jednak Roma czeka na zwycięstwo już od kilku tygodni, a to nie najlepszy omen. Jej gra nie wygląda co prawda źle. Trzeba też pamiętać, że rozgrywki Ligi Konferencji na tym etapie w stolicy Włoch traktują już bardzo poważnie. Ostatnia passa nie powinna więc mieć w tym spotkaniu większego znaczenia.
Leicester City
Tottenham – Leicester | 3:1 | 01.05.2022 | Premier League |
Leicester – Roma | 1:1 | 28.04.2022 | Liga Konferencji |
Leicester – Aston Villa | 0:0 | 23.04.2022 | Premier League |
Everton – Leicester | 1:1 | 20.04.2022 | Premier League |
Newcastle United – Leicester | 2:1 | 17.04.2022 | Premier League |
Forma „Lisów” także nie rzuca na kolana. Ostatnim meczem, jaki wygrała ta drużyna, był – jak i w przypadku Romy – ćwierćfinałowy rewanż w rozgrywkach Ligi Konferencji, z PSV Eindhoven. Był to zresztą jeden z nielicznych w ostatnich miesiącach wyjazdów, z którego Leicester wróciło z tarczą. Gra zespołu nie napawa jednak optymizmem. Mając na uwadze, że teraz Anglików czeka kolejny trudny wyjazd, obawy mogą być większe niż w przypadku rzymskiego przeciwnika.
Sytuacja kadrowa
AS Roma
Pod znakiem zapytania stoi występ Henrika Mkhitaryana, podstawowego ofensywnego pomocnika Romy, który opuścił także ostatni mecz ligowy z Bologną. W spotkaniu tym trener Jose Mourinho wystawił jednak dość rezerwowy skład. To sugeruje, że w rewanżu z Leicester wielu czołowych piłkarzy drużyny będzie odpowiednio wypoczętych.
Leicester
„Lisy” aż takiej rotacji w meczu ligowym nie zastosowały. Ich sytuacja kadrowa również jest bardzo dobra, bo jedynym pewnym nieobecnym będzie niegrający od dłuższego czasu Wilfred Ndidi. Nigeryjczyk to fantastyczny pomocnik, ale Anglicy zdążyli się przyzwyczaić do jego absencji. Nie wiadomo natomiast, co z lewym obrońcą Ryanem Bertrandem. Można przy nim postawić zna zapytania.
AS Roma vs Leicester City. Jak wyglądał pierwszy mecz?
Powiedzieć, że w pierwszym spotkaniu Leicester miało przewagę, to jak nic nie powiedzieć. Na przestrzeni całego meczu Anglicy mieli 68% posiadania piłki i oddali 13 uderzeń na włoską bramkę. Rywal odpowiedział jedynie 4 próbami. Niebezpiecznie było już w 4. minucie, kiedy centymetrów zabrakło Timothy’emu Castagne’owi, by umieścić piłkę w siatce.
Prawda jest jednak taka, że Roma świetnie spisywała się w defensywie. Taki obraz meczu nie przeszkadzał drużynie prowadzonej przez Jose Mourinho, który najlepiej wie, że puchary wygrywa się sprytem i solidnością, a nie efektowną grą. W 15. minucie jego piłkarze przeprowadzili kluczową akcję. Reprezentant Polski Nicola Zalewski „szarpnął” indywidualnie lewą stroną i po zejściu do środka podał prostopadle do kapitana Lorenzo Pellegriniego, a ten umieścił piłkę w siatce. Leicester przegrywało, musiało atakować, ale przez długie fragmenty biło głową w mur.
Dwie niezłe okazje miał Ademola Lookman, ale dopiero za trzecim razem, z bliska, wbił futbolówkę do bramki. Choć „Lisy” oddały więcej strzałów, to w statystyce uderzeń celnych obie drużyny wyglądały blado – oddały po dwie takie próby. To było za mało, by pokonać przyjezdnych z Rzymu, którzy z niezłymi perspektywami podejdą do rewanżu.
W zakładach bukmacherskich jest nim Roma, która świetnie spisuje się w grze u siebie. Leicester na wyjazdach gra z kolei słabo.
Czwartek, 5 maja, godz. 21:00
Stadio Olimpico (Rzym)
W STS TV oraz na platformie streamingowej Viaplay