Przez najbliższe siedem dni piłka nożna w wydaniu klubowym ustąpi miejsca przygotowującym się do EURO 2020 reprezentacjom narodowym. W tę środę kilka z nich zagra w meczach towarzyskich, między innymi Polska zmierzy się z Finlandią. W czwartek odbędą się pierwsze mecze półfinałowe baraży o awans na piłkarskie mistrzostwa Europy, a od soboty do przyszłej środy rozegrane zostaną dwie kolejki Ligi Narodów UEFA, w ramach których reprezentacja Polski spotka się z Włochami (w niedzielę 11.10) oraz Bośnią i Hercegowiną (w środę 14.10).
Polska – Finlandia, czyli szansa dla rezerwowych
Terminy UEFA na mecze reprezentacji w tak pełnym wymiarze wykorzystała nie tylko polska federacja piłkarska, ale też inni finaliści EURO 2020, dzięki czemu już w tę środę dojdzie do kilku ciekawych spotkań towarzyskich. Między innymi Hiszpania, czyli nasz rywal z grupy E mistrzostw Europy zmierzy się z Portugalią, która podczas EURO 2020 występować będzie w grupie F, między innymi wraz z Niemcami, którzy w środę zagrają towarzysko z wylosowaną do grupy A EURO 2020 Turcją. Z kolei Czechy (grupa D) spotkają się z Cyprem, który do europejskiego czempionatu piłkarskiego się nie zakwalifikował.
Jeśli chodzi o środowy mecz Polski z Finlandią (o 20:45 na stadionie Lechii w Gdańsku) to wobec szerokiej kadry powołanej przez Jerzego Brzęczka i konieczności rozegrania trzech spotkań w ciągu siedmiu dni, od początku było jasne, że w tym spotkaniu szansę dostaną w większym stopniu piłkarze, którzy jak dotąd rzadziej mieli okazję występować w narodowych barwach. Pandemiczna sytuacja spowodowała jednak, że selekcjoner zmuszony został jeszcze głębiej sięgnąć do rezerw. Sam zresztą padł ofiarą koronawirusa i długo nie było pewne, czy w ogóle będzie mógł poprowadzić drużynę w spotkaniu z Finlandią. Ostatni test wypadł jednak negatywnie i Jerzego Brzęczka zobaczymy w środę w Gdańsku na ławce trenerskiej. Nie zobaczymy za to na boisku kilku wcześniej powołanych do kadry piłkarzy. Z powodu zakażenia koronawirusem, w ogóle nie przyjechał na zgrupowanie Piotr Zieliński z Napoli. Wojciech Szczęsny do kolegów dołączy dopiero w czwartek, bowiem wraz z wszystkimi piłkarzami Juventusu do środy będzie przebywał na kwarantannie. Z powodu kontuzji zgrupowanie opuścił z kolei obrońca Legii Warszawa Artur Jędrzejczyk. Już podczas zgrupowania, we wtorek okazało się, że testy wykazały wirusa u obrońcy Lokomotiwu Moskwa Macieja Rybusa. W miejsce nieobecnych powołani zostali dodatkowo: z Lechii Gdańsk Rafał Pietrzak i z Lecha Poznań Alan Czerwiński. Jak zdradził na konferencji prasowej Jerzy Brzęczek, w bramce stanie zawodnik Fiorentiny Bartłomiej Drągowski. Nie należy też raczej spodziewać się występu kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego, którego siły będą oszczędzane na mecze Ligi Narodów. Kolejną szansę dostanie więc duet Arkadiusz Milik – Krzysztof Piątek. Obaj mają jednak poważne kłopoty w swoich klubach i są dalecy od wysokiej formy.

Finowie także nie wystąpią w najsilniejszym składzie. Zabraknie między innymi ich największej gwiazdy – Teemu Pukkiego. Napastnik Norwich City jest kontuzjowany. Nie zobaczymy na boisku w Gdańsku także doświadczonego pomocnika (76 występów w reprezentacji Finlandii) Tima Sparva z AEL Larissa oraz obrońcy Jukki Raitali i skrzydłowego Lassi Lappalainena. Jest to jednak drużyna, której z całą pewnością nie można zlekceważyć. Finlandia jest przecież sprawcą jednej z największych niespodzianek eliminacji do EURO 2020. „Suomi” awansowali zajmując drugie miejsce w grupie J (za Włochami) i są jedynym debiutantem w gronie drużyn, które uzyskały bezpośredni awans na piłkarskie mistrzostwa Europy. Po raz ostatni reprezentacja Polski grała z Finlandią w marcu 2016 roku i wygrała ten towarzyski mecz we Wrocławiu 5:0, ale teraz ciężko będzie o powtórzenie takiego rezultatu.
Baraże o awans na EURO 2020
Podczas gdy Polska, Finlandia i kilku innych finalistów EURO 2020 będzie w środę testowało rezerwowych, w czwartek szesnaście drużyn narodowych wybiegnie na boisko, aby zagrać o przepustki na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Jak dotąd udział w turnieju finałowym EURO 2020 zapewniło sobie bezpośrednio z eliminacji 20 drużyn. Oprócz Polski i Finlandii są to: Belgia, Włochy, Hiszpania, Ukraina, Dania, Anglia, Czechy, Portugalia, Niemcy, Holandia, Szwajcaria, Chorwacja, Walia, Szwecja, Austria, Francja, Turcja i Rosja. W barażach o pozostałe cztery miejsca w turnieju finałowym EURO 2020 zagra 16 drużyn: Kosowo, Bułgaria, Serbia, Irlandia Północna, Białoruś, Irlandia, Gruzja, Słowacja, Węgry, Norwegia, Rumunia, Macedonia Północna, Izrael, Islandia, Szkocja oraz Bośnia i Hercegowina.
Faza play-off, podobnie jak turniej finałowy EURO 2020, została przełożona z powodu pandemii koronawirusa. Mecze miały odbyć się wiosną tego roku, a zostaną rozegrane jesienią. 16 drużyn zostało podzielonych na cztery „ścieżki” po cztery zespoły, które zagrają ze sobą systemem: półfinały i finał. Zwycięzca finału każdej ze „ścieżek” awansuje na EURO 2020. W czwartek 8 października odbędą się mecze półfinałowe. Finały zaplanowano na 12 listopada.

Baraże o awans na EURO 2020 (półfinały)
Ścieżka A:
- Islandia – Rumunia, Bułgaria – Węgry
Ścieżka B:
- Bośnia i Hercegowina – Irlandia Północna, Słowacja – Irlandia
Ścieżka C:
- Szkocja – Izrael, Norwegia – Serbia
Ścieżka D:
- Gruzja – Białoruś, Macedonia – Kosowo
Adam Pisula
Kursy na mecz Polska – Finlandia znajdziesz w STS! ⚽